Doświadczenie mamy wcześniaka – historia porodu i opieki w SPZOZ w Kędzierzynie-Koźlu
31 marca 2025 roku, w 33. tygodniu ciąży, na świat przyszedł Marek – wcześniak, który mimo przedwczesnego porodu otrzymał 10 punktów w skali Apgar. Choć planowany termin porodu przypadał dopiero na 9 maja, jego mama już wcześniej trafiła na oddział w celu dokarmienia maluszka. To właśnie podczas jednej z takich wizyt rozpoczął się poród, zakończony cesarskim cięciem.
Mama Marka wspomina, że od pierwszych chwil czuła się w szpitalu bezpieczna i otoczona troskliwą opieką. W sali obecnych było wiele osób, jednak cały personel – lekarze, położne i pielęgniarki – dbał o jej komfort i spokój, jasno tłumacząc każdy etap postępowania.
Po narodzinach mogła przytulić synka tylko na krótką chwilę. Kolejne spotkanie nastąpiło dopiero w drugiej dobie, ponieważ Marek wymagał specjalistycznego wsparcia i pierwsze siedem dni spędził w inkubatorze. Jak podkreśla mama, był to wyjątkowo trudny czas – brak możliwości dotyku i bliskości z własnym dzieckiem to ogromne wyzwanie emocjonalne, z którym mierzą się rodzice wcześniaków.
Na oddziale mogła jednak liczyć na stałą obecność i wsparcie zespołu medycznego. Ogromną rolę odegrała położna laktacyjna, która pomogła pobudzić laktację. Najpiękniejszym momentem pobytu w szpitalu było pierwsze kangurowanie – dopiero po kilku dniach, ale przynoszące ogrom wzruszeń i siły.
Pacjentka podkreśla, że zarówno ona, jak i Okruszek (tak pieszczotliwie pani Beata nazywa swojego syna Marka) byli objęci pełnym profesjonalizmem, życzliwością i uwagą. Personel chętnie odpowiadał na wszystkie pytania, a na oddziale panowała atmosfera wsparcia – także między mamami wcześniaków, które tworzą tam naturalną wspólnotę i źródło wzajemnej otuchy.
W czasie hospitalizacji rodzice uczą się praktycznej opieki nad wcześniakiem: delikatnego dotyku, pierwszej kąpieli, przewijania. Skóra tak małego dziecka jest niezwykle wrażliwa, dlatego każda czynność pielęgnacyjna wymaga ostrożności i czasu. Rodzice mają również możliwość korzystania z konsultacji psychologa.
Do domu Marek został wypisany, gdy osiągnął wagę 2 kilogramów. Od samego początku po wyjściu jest pod opieką Poradni Patologii Noworodka i Wcześniaka oraz innych poradni specjalistycznych, których wizyty szpital pomaga organizować. Po pół roku rozwoju chłopiec całkowicie nadgonił rówieśników urodzonych o czasie.
Mama Marka podkreśla, jak ważne w tym procesie jest zachowanie spokoju, bliskość, kangurowanie i wsparcie bliskich. – „Dziecko bardzo mocno odczuwa emocje mamy. Najważniejsze to być przy nim, ufać personelowi i dać sobie czas” – mówi.
Na zakończenie dodaje:
– Gdybym miała rodzić kolejny raz, ponownie wybrałabym SPZOZ w Kędzierzynie-Koźlu. Opieka była na najwyższym poziomie, a ja i mój synek czuliśmy się zaopiekowani na każdym etapie.